piątek, 15 kwietnia 2016

Rozdział Dwudziesty

"Romeo take me somewhere we can be alone
I'll be waiting all there's left to do is run
You'll be the rpince and I'll be the princess
It's a love story baby just say yes"


Tata zabrał Kubę do domu, a ja mogłam spędzić wieczór z Michałem. Usiadłam w salonie, a on dał mi lampkę z winem. 

- Dzisiaj ja gotuję - oznajmił i poszedł do kuchni.

Z głośników wydobywała się cicha muzyka. Stanęłam w drzwiach kuchni i przyglądałam się Winiarskiemu. Nucił sobie piosenkę pod nosem. Odwrócił się i uśmiechnął do mnie. Objął mnie w pasie i zaczął śpiewać:

- And all I can taste is this moment. And all I can breathe is your life - zaczął śpiewać mi do ucha.
- Mmm... Prywatny koncert? Już mi się to podoba,
- I just don't want to miss you tonight... - zaśpiewał i pocałował mnie.

Przyparł mnie do ściany. Całował mnie po szyi, dekolcie. Czułam jego oddech na swoim ciele.

- Dlaczego ty dziewczyno tak na mnie działaś? - Zapytał między pocałunkami.

Nie odpowiedziałam tylko uśmiechnęłam się. Zawiesiłam dłonie na jego szyi, a on posadził mnie na kuchennym stole. Rozpiął moją koszulę i rzucił ją na ziemię. Ściągnęłam jego koszulkę. Położył mnie delikatnie i całował całe moje ciało.

- Co to za zapach? - Oderwałam się od niego.
- O cholera! Zapomniałem o kolacji! 

Podbiegł i wyciągnął z piekarnika spaloną pieczeń. Przeklinał pod nosem, a ja śmiałam się z niego.

- Chyba z kolacji nic dzisiaj nie będzie.
- Będzie.

Objął mnie w pasie i przeniósł mnie do sypialni. Tam pozbył się reszty moich ubrań. Jego dłoń wędrowała po moich ramionach, piersiach, brzuchu. Doprowadzał mnie do szaleństwa. Działał na mnie każdym dotykiem, każdym oddechem. Wiedział, co zrobić, żebym straciła kontrolę nad sobą. Oddaliśmy się rozkoszy i spędzliśmy kolejną noc razem...



______________________________________

Cześć! Zupełnie nie podoba mi się ten rozmiar. Nie mam ostatnio weny, wybaczcie mi. Obiecuję poprawę :) Jutro rozpoczyna się Final Four w Lidze Mistrzów. Trzymajcie kciuki za Resovię i jak najlepszy wynik dla nic. Do zobaczenia,

~Cяαzу Aηgєℓ



1 komentarz:

  1. Generalnie nie jest źle, jest dobrze napisane jak zawsze.
    No ale ta długość! -_-
    Podoba mi się ta historia i czekam na moment, kiedy Michał dowie się prawdy.
    Buziaki, weny!
    Ola

    OdpowiedzUsuń