"Not really sure how to feel about it
Something in the way you move
Makes me feel like I can't live without you
It takes me all the way
I want you to stay"
- Yyy... Martyna?
Odwróciłam wzrok od Michała i spojrzałam na stojącego obok was siatkarza.
- Tak?
- Idziemy z chłopakami do Buenos, idziesz z nami?
- Właścicie to mogę iść - uśmiechnęłam się i zerknęłam na Winiarskiego.
- A ty idziesz?
- Nie, nie mogę.
- W takim razie do zobaczenia jutro.
Przebrałam się w szatni, a przed halą czekał na mnie Kacper z kolegami.Razem z nami szedł Kłos, Wrona, Muzaj, Włodarczyk, Uriarte, Conte i Marechal. Zajęliśmy miejsce przy stoliku i zaczęło się przesłuchanie. Pytali o wszystko. Co robiłam w Londynie, dlaczego wróciłam do Polski i wiele innych pytań. Kacper naśmiewał się tylko ze mnie.
- Twój chłopak jest szczęściarzem - odezwał się Wojtek.
- Jedyny mężczyzna w moim życiu, to jak na razie tylko ten przystojniak - puściłam mu oczko i pokazałam zdjęcie Kuby.
- Ty masz syna?! Jak się nazywa? - Zapytał zdziwiony Kłos - W ogóle do ciebie niepodobny.
- Noo... Kuba - uniosłam kąciki ust delikatnie w górę.
- Wiesz co? Ja to mam wrażenie, że już wcześniej cię poznałem. A pamięć do ludzi mam niezłą. To była jakaś impreza... Hmm... Wiem! Urodziny Wrony w 2010!
- Masz dobrą pamięć... - Odpowiedziałam zmieszana, a Kacper patrzył na mnie pytającym wzrokiem.
- Nie kojarzę cię - stwierdził Andrzej, przyglądając mi się z uwagą.
- A Mariusza i Michała czego nie ma? - Zmieniłam temat.
- Mariusz obiecał Arkowi, że zabierze go na gokarty, a Michał nie może - oznajmił Maciek Muzaj.
- Pewnie Dagmara znowu musiała gdzieś wyjechać i Misiek został z Oliwierem - stwierdził Karol.
- Zauważyliście, że ona tak się zachowuje od ich powrotu z Rosji? Ja wam mówię, ona tam sobie kogoś znalazła - powiedział Facundo.
- I co? I by latała co tydzień do Rosji? Proszę cię, Facu. Przecież Michał by ogarnął, gdyby coś było nie tak.
- No, a jak to inaczej wytłumaczysz Nico? Poza tym Michał świata poza nią nie widzi.
- Nie uważacie, że to jest sprawa Michała i Dagmary? - Odezwał się w końcu Uriarte. - Chyba jesteśmy tutaj by poznać panią trener, a nie rozmawiać o problemach Winiarskich - Argentyńczyk puścił mi oczko, a ja uśmiechnęłam się do niego delikatnie.
- To w takim razie za naszą nową panią trenr - wstał Facundo ze swoją szklanką, a za nim pozostali.
- Żeby nam się dobrze współpracowało - powiedział Wojtek.
- I żebyś z nami wytrzymała - dodał Kłos.
Zaśmialiśmy się wszysyc. Patrzyłam jak się oni wygłupiają. "Duże dzieci" - tyle przychodzi mi na myśl, gdy na nich patrzę. Będę mieć z nimi wesoło, ale odnoszę wrażenie, że staniemy się jedną wielką rodziną.
___________________________________
Witam Was serdecznie w te upalne dni :) I jak Wam się podoba? Trafił ktoś z Was Michała? Zapraszamy Was do czytania i komentowania. Pozdrawiam,
~Cяαzу Aηgєℓ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz